Witam Drogich Czytelników,

Dzisiejszy wpis dedykuję studentom, mam nadzieję że i Wy jesteście z nami 🙂

Człowiek uczy się przez całe życie- szkoła, studia, kursy, wdrażanie i przygotowania do pracy. Jednym nauka przychodzi łatwiej, innym trochę trudniej, ale każdy chce przyswoić materiał jak najszybciej, czy maksymalnie wykorzystać potencjał intelektualny. Rynek obfituje w kursy szybkiej nauki czy czytania, treningi pamięci i koncentracji uwagi. Jak wiemy, materiału nie przyswoimy bez wysiłku. Możemy natomiast w łatwy sposób naukę uskutecznić… jesteśmy w Ambasadzie Zapachów, więc nie czym innym jak zapachem.

Zapamiętując informacje nasz mózg koduje je w różnych neuronach. Często w różnych częściach mózgu- mamy dwie półkule, które spełniają różne role. Jedna część zapamiętuje słowa, rozmowę, a druga pozwala przypomnieć sobie emocje, towarzyszące w tym czasie.

Tylko jak to się ma do nauki? Przejdźmy dalej- lewa półkula odpowiedzialna jest za słowa, zdania, myślenie logiczne, zdania, natomiast prawda łączona jest z obrazami, dźwiękami, rytmem, wyobraźnią, intuicją, orientacją oraz zapachem… właśnie zapachem.

Aby w dobry i przyjemny sposób usprawnić sobie naukę warto zsynchronizować działanie obu półkul. Dlatego wiele osób uczy się przy muzyce. Lepszą alternatywą jest jednak zapach. Odpowiednio dobrany pozwala wzmocnić koncentrację, procesy myślenia oraz zapamiętywanie. Do nauki szczególnie polecam zapachy delikatne, zaklęte w kosteczkach zapachowych OLYNK. Aromaty wpłyną także na humor, który doda motywacji. A jeżeli denerwujemy się przed egzaminem to aromaterapia podziała kojąco na nerwy.

Nawet leniuchom i osobom, które nie przepadają za „siedzeniem nad książkami” nauka minie szybciej, a i może zaliczycie ją do chwil miłych? Szczególnie kiedy uczymy się w większym gronie 🙂

Przy używaniu kosteczek OLYNK do nauki polecam na czas egzaminu lekko potrzeć nadgarstek jedną z nich. W każdej chwili możemy go dyskretnie powąchać kiedy zapomnimy jakiejś partii materiału, co powinno nam go przypomnieć 🙂

Pozdrawiam zza stosu książek,

Martyna